Życie ze współlokatorami w jednym mieszkaniu jest sztuką i wyzwaniem zarazem. I jak to w życiu bywa, jednym wychodzi to lepiej - innym gorzej. Bardzo lubię dziewczyny ze swojego mieszkania i chcę żeby nam się ze sobą dobrze mieszkało. I właśnie ten problem pobudził moją kreatywność.
Nie należy od nikogo wymagać telepatii. To raczej dość rzadka umiejętność. Z drugiej zaś strony, kilkadziesiąt minut drzemki po południu czy parę godzin pracy w ciszy, to niekiedy rzeczy niezbędne do normalnego funkcjonowania. Tyle, że każdy funkcjonuje w innym rytmie.
Żeby więc uchronić się przed sytuacjami, kiedy ktoś najzupełniej nieświadomie i niechcący zaburza mój spokój, stworzyłam sobie informatory ;). Inspirowane oczywiście hotelowymi rozwiązaniami.
Sprawa była dość szybka i prosta. Przede wszystkim, zaczęłam od ich zaprojektowania. Jeżeli ktoś miałby ochotę, to zapraszam do pobierania w formacie pdf ;) Zarówno wersji bez napisów, którą można samemu się pobawić, jak i już wypełnionej jak na zdjęciach:
Pusty szablon
Moja wersja
Potem wystarczy wydrukować, znaleźć kawałek porządnej tektury, nożyczki, klej i wstążkę. Voila! Takie małe nic a cieszy i do tego użyteczne.