Zostałam dzisiaj porwana przez mojego M. ;)
W bardzo piękne miejsce z resztą ;)
A co tam robiliśmy? Przede wszystkim jedliśmy:
Oczywiście sushi dzięki kochanemu M. który umie takowe przygotować ;)
Nie obyło się bez deseru ;)
Oglądaliśmy bociana:
I pana wykonującego akrobacje na desce (nie mam pojęcia jak nazywa się ten sport!):
Całkiem miłe popołudnie w Myślęcinku ;)