Cyfrowy porządek

Myślę, że nie tylko dla mnie porządek w komputerze to porządek w głowie. Jest to moje narzędzie pracy, rozrywki i magazyn mnóstwa informacji. Żeby więc nie zginąć w tym wszystkim, niezbędne jest porządkowanie tego cyfrowego dorobku.



Takie porządne sprzątanie staram się przeprowadzać raz w miesiącu. Segreguję pliki, wyrzucam na potęgę i umieszczam wszystko w odpowiednich folderach. Dzięki temu potem szybko odnajduję potrzebne rzeczy. Nierzadko też zmieniam nazwy plików - taki automatyczny ciąg cyfr i liter często niewiele mi mówi ;).




Powyżej przykład wyjściowego bałaganu który porządkuję. Zajmuje to chwilę, ale dzięki temu oszczędzam sobie stresów przy poszukiwaniu czegoś "na szybko". Dodatkowo, jeżeli po takim sprzątaniu w komputerze zafundujemy mu defragmentację dysku, to komputer na pewno nam podziękuje i całkiem możliwe, że zacznie działać trochę szybciej.

Jestem też zwolenniczką możliwie pustego pulpitu oraz stanu skrzynki mailowej "Inbox: Zero". Nic tak nie denerwuje jak zalegające na pulpicie przypadkowe pliki i zaśmiecona skrzynka mailowa.




Staram się też, żeby podobny porządek dotyczył również innych moich cyfrowych zabawek. Dotyczy to również nośników danych takich jak dysk zewnętrzny, pendrive'y czy karty pamięci. Od czasu do czasu przeżywają podobną akcję jak wspomniany wyżej komputer. Szczególnie kiedy zaczynam się gubić w plikach lub sprzęt zaczyna mi się zacinać.


A jak jest z Wami?
Porządkujecie czy to dla Was strata czasu?