Guzik z pentelką

Parę tygodni temu na zajęciach miałam temat o różnych dziwnych wynalazkach, jak wiatraczek do chłodzenia makaronu czy okulary do zakraplania oczu. Jak zobaczyłam prezentowany poniżej gadżet w sklepie, pożałowałam, że nie znałam go wcześniej, byłby idealnym przykładem ;)

Taki oto hair wrap, czyli po prostu ręcznik do suszenia włosów wypatrzyłam w sklepie typu 4,50 o wdzięcznej nazwie "Najtaniej na świecie" na Toruńskiej Starówce ;). Kosztował całe 3 zł i po prostu nie mogłam się powstrzymać żeby go nie wziąć.


Wygrzebałam oczywiście niebieski ;) i przyznaję, że nie mam pojęcia jak to suszy włosy, bo kupiłam go głównie z myślą o zawijaniu włosów z nałożoną maską. I stwierdzam, że to niesamowicie wygodne rozwiązanie, o wiele lepsze niż czepek kąpielowy. Zawijamy, zahaczamy pętelkę o przyszyty z tyłu guzik i można skakać, leżeć z głową na dół i nic się nie zsunie ani nie spadnie. Miałam lekkie obawy czy ten dość nieduży kawałek materiału podoła mojej nadprzeciętnej ilości i długości włosom. Ale zmieściły się bez problemu :)


Bardzo przyjemna zabawka :) Absolutnie nie żałuję że się w nią zaopatrzyłam i myślę, że za tą kwotę to nie szkoda ;). Czego to Ci Chińczycy nie wymyślą... A już za parę krótkich lat, żółty będzie cały świat ;)