Przychodzi taki czas, że człowiek musi zwinąć dobytek, upakować w pojeździe i odejść w stronę zachodzącego słońca. Warto więc to zrobić sprawnie i w dobrym stylu.
Po raz kolejny w ciągu ostatnich kilku lat się przeprowadziłam, co dało mi już pewne doświadczenie w tej materii. W związku z tym, postanowiłam opisać tutaj kilka kwestii wynikających z nabytej przez praktykę wiedzy :)
Jeżeli chodzi o konkretne rady, co do samej przeprowadzki:
- Zaczęłam od wyrzucania. Wszystko, co nie było mi absolutnie potrzebne i wręcz niezbędne zostało wyrzucone. Rzeczy, które mimo wszystko chciałam zachować, jak np. książki czy ubrania z którymi nie mogłam się rozstać, wywiozłam do domu rodzinnego.
- Zużyłam co mogłam. Głównie mam na myśli kosmetyki, środki czystości i jedzenie. Zawsze to mniej balastu, a przyjemnie jest mieć wszystko wyprane i pachnące w nowym miejscu.
- Zaczęłam od pakowania rzeczy najmniej potrzebnych na co dzień. W ten sposób nie musiałam od razu popadać w żadne frustracje.
- Spakowałam walizkę na 3 dni. Przez pierwsze trzy dni przeprowadzkowego chaosu korzystałam z rzeczy zgromadzonych w walizce. Dzięki temu nie panikowałam w związku z zaginięciem niezbędnych przedmiotów.
- Sprzątanie przed wprowadzką. Dużo łatwiej jest posprzątać puste mieszkanie, niż zawalone mnóstwem pudeł, worków i toreb. A wiadomo, że jednak lepiej jest zadbać o nowe mieszkanie. Nie wiadomo, kto i co w nim wcześniej robił.
- Sprytne pakowanie. W poniższym filmie prezentuję kilka ciekawych pomysłów na niedrogie spakowanie dobytku. Myślę, że wyszło całkiem nieźle, nawet zostałam pochwalona za ładne pakowanie i opisywanie :)