Vision board - tablica inspiracji

Skręcając ostatnio w trochę mniej konwencjonalne rejony zarządzania czasem i planowania dotarłam do koncepcji wizualizacji a za jej pomocą do narzędzia tablicy inspiracji ;)


Chociaż pojęcie wizualizacji nieco się ostatnio zdewaluowało, warto wrócić do jego korzeni i tego skąd naprawdę się wzięło. A jest to nic innego jak jedna z pochodnych naszej wyobraźni i zdolności do przywoływania do siebie określonych wrażeń.

Takim naturalnym jej przejawem są na przykład sny. Powstają na podstawie już posiadanych wspomnień, przetwarzanych przez podświadomość, która wyprodukowuje marzenie senne w postacji określonej sekwencji wrażeń.

Taki mechanizm pojawił się w formie narzędzia terapeutycznego w psychologii humanistycznej ok. 30 lat temu (chociaż na upartego można powiedzieć, że już Jung z niej korzystał ;). Ale oprócz terapii, wizualizowanie może być fajnym mechanizmem do codziennego i zupełnie zdrowego użytku. Takie produkty wizualizacji skłaniają nas do działania, mogą nas wprowadzać w odpowiedni nastrój i być stosowane do namacalnego określenia własnych aspiracji.

Właśnie taką formą wizualizowania może być vision board, czy określenie które podoba mi się znacznie bardziej - tablica inspiracji. Jest to po prostu rodzaj kolażu (chociaż może przybierać różne inne formy) który składa się z elementów dobranych subiektywnie przez twórcę wokół określonego tematu.

Taki vision board może mieć formę fizyczną i być np. obrazem czy też tablicą do której przypina się kolejne elementy.

Ja jednak preferuję formę cyfrową, która doskonale sprawdza się jako tło pulpitu, na który patrzę codziennie. Jeżeli mam taką ochotę, mogę się też tablicą inspiracji podzielić i ją komuś łatwo wysłać :)


Przygotowanie takiej grafiki jest dużo prostsze niż się wydaje. W filmie dokładnie pokazuję krok po kroku jak to osiągnąć:


Kroki są bardzo proste:
  1. Najpierw należy wybrać temat lub motyw przewodni.
  2. W drugiej kolejności, dobrze jest zdecydować się na formę w jakiej będzie przygotowana tablica.
  3. Zbieranie elementów - pierwszy przyjemny moment wyszukiwania i kolekcjonowania inspiracji.
  4. Komponowanie obrazu - do tego serdecznie polecam aplikację PicMonkey. Jest to moje ulubione narzędzie graficzne i można z niego korzystać w wersji darmowej.
  5. Dopieszczanie, czyli etap na ktorym dodaję detale, napisy i ozdobniki. Osobiście lubię dodatkowo pobawić się tabletem graficznym i dorzucić kilka napisów odręcznych. Nadaje to zdecydowanie bardziej osobistego charakteru.
I to tyle. Tablica gotowa :)
Teraz codziennie może służyć swoją mocą, do którego to zadania została powołana.


A jeżeli zaciekawił Cię temat wizualizacji od strony bardziej profesjonalnej, zapraszam do zapoznania się ze źródłami poniżej.


Źródła: