Zapach, kolor, smak

Przedstawiam trzy swoje nowe nabytki w kategoriach zapach, kolor i smak ;)
Zapach w ramach nagrody za bycie przyjętą na drugi kierunek jest So Lovely, Elode.


Nuta głowy: bergamotka, jabłko, gruszka
Nuta serca: magnolia, wiciokrzew
Nuta bazy: drzewo sandałowe, piżmo


Bardzo mi się podobają! Przede wszystkim zapach, w którym ja bardzo silnie wyczuwam brzoskwinię (ciekawe... w składzie brak...). W drugiej kolejności cała estetyczna oprawa, która mimo że bardzo słodka, ma swój jakiś urok. No i fajna cena ;) 19,99 zł za 100 ml :) Oczywiście woda perfumowana, a nie perfumy, ale zawsze coś :) Ja mam jakąś dziwną słabość do takich tanich, szybkolotnych pachnidełek XD


Nabytkiem z kilku ostatnich dni jest też prezentowany kolor, czyli lakier Miss Sporty nr 452 z serii Clubbing Colours Quickdry. Taki zgaszony pomarańcz z kroplą różu :) Bardzo ładny kolor, ale tylko w świetle dziennym. Przy sztucznym robi się w denerwujący sposób pomarańczowy... Uwielbiam jego pędzelek <3 szeroki, płaski, zaokrąglony. Ma całkiem fajną konsystencję, nie za gęsty nie za rzadki. Ale to cecha każdego lakieru z tej firmy. Ładnie napigmentowany. Jakbym się postarała, jedna warstwa by wystarczyła ;) No i przystępna cena! Zaledwie 5,49 zł :)


Na koniec coś na smak, na co ochotę miałam już od dawna, a co ostatecznie kupiłam pod wpływem promocji w Rossmanie za 7,69 zł. Caluteńki litr płynu do kąpieli Luksja Choco&Orange <3. Ja po prostu uwielbiam to połączenie zapachowe... Podobnie ubóstwiam zapach Original Source Chocolate&Orange.


Muszę wreszcie przestać kupować wszelkie płyny do kąpieli, żele pod prysznic i tym podobne, bo mój zapas obecnie pozwala mi na 3 kąpiele dziennie do 40 roku życia...