Kolejna niedroga i dobra maskara

Podobno ten typ kosmetyku kolorowego powinno się zmieniać mniej więcej co trzy miesiące. Nieświadomie zastosowałam się do tej zasady i przy okazji wypróbowałam bardzo tani oraz często polecany egzemplarz.



Curling Pump Up Mascara Lovely od pierwszego użycia zdetronizowała moją poprzednią ulubienicę - Miss Sporty Fabulous Lash.


Przede wszystkim - daje dużo lepszy efekt. Bardzo ładnie rozczesuje włoski i podkręca, co Miss Sporty ostatnio niestety nie za dobrze wychodziło. Do tego daje bardzo czarny, węglasty efekt. Sam tusz ma też dużo rzadszą konsystencję, co powoduje, że znacznie łatwiej i przyjemniej rozprowadza się na rzęsach.



Cena tu za bardzo nie ma znaczenia, gdyż obie maskary należą raczej do tych niskopółkowych - Miss Sporty to koszt ok. 12 zł, a Lovely ok. 9 zł.

Natomiast dużą różnicę robi mi szczoteczka. Jej kształt - z jednej strony dłuższe, z drugiej krótsze włoski - ułatwia malowanie dolnych rzęs. Wręcz zaskoczyło mnie jak przyjemnie się jej używa. 



Są efekty, więc można wyjść do ludzi ;)