DIY: Podwiązka ślubna

Wieczór panieński to szczególny moment. Święto 'girl power', bardzo specyficzny babski wieczór. Szczególnie, że w perspektywie Panna Młoda ma niedaleki ślub. Jednym z prezentów z okazji, którą obchodziłam z dziewczynami w zeszłą środę była podwiązka - ale nie byle jaka, bo wykonana ręcznie!





Jej wykonanie było w miarę proste i niedrogie. A zajęło mi to jeden wieczór :).
Jak widać poniżej, nie trzeba było wiele. Przede wszystkim wstążka atłasowa w dwóch odcieniach i dwóch szerokościach (1 cm i 2,5 cm) - po 1 m każda. Do tego 35 cm białej gumki szerokości 1 cm. Bawełniana taśma koronkowa (ta konkretnie do była pierwotnie przeznaczona do wykańczania zasłon ;), której potrzebowałam 70 cm. Oprócz tego posłużyłam się białą, nylonową nitką - jest bardziej śliska i nie będzie się haczyła na rajstopach. Dodałam też od siebie szklane, a'la kryształowe, niebieskie serduszko :).




Na początek zszyłam szerszą wstążkę i koronkę. Do nich od spodu doszyłam gumkę, zostawiając ją w "szelkach" z nitki. Jeżeli bym ją na całej długości przytwierdziła bezpośrednio do materiału, gumka nie miałaby jak się rozciągać. Na koniec zrobiłam kokardę i przewiązałam ją w środku ciemniejszą wstążką. Zaczepiłam kryształek - i gotowe ;).




Zarówno mi, przyszłej Pannie Młodej jak i reszcie zaproszonych dziewczyn efekt się podobał. Nie pozostaje mi nic innego jak zabrać się za szerszą produkcję :P.