DIY: Oprawa graficzna ślubu

W zasadzie w kwestii tworzenia oprawy graficznej ślubu zastosowałam dwie zasady. Po pierwsze - miała być spójna. Po drugie, miała być możliwie prosta i elegancka. Mój teraz już mąż łaskawie przystał na te postulaty ;)




Spójność stała się jednym z moich postulatów po przejrzeniu sporej ilości zasobów internetowych. Tym sposobem odkryłam, że najczęściej tym, co w mojej opinii psuje efekt, jest brak konsekwencji. Natomiast najbardziej do gustu przypadły mi przemyślane i konsekwentnie realizowane wizje, określane dość przewrotnie "marką" ślubu. Na tej podstawie zdecydowaliśmy się na ślubne logo (nasze inicjały), czcionkę i kolorystykę.



Pomocne przy projektowaniu okazały się materiały pomocnicze portalu Canva.com. Po wybraniu szablonu zaproszenia, dostajemy ofertę otrzymania drogą mailową darmowych instruktarzy tworzenia między innymi menu, wizytówek, zaproszeń i kart z podziękowaniami.

Kolejnym etapem okazała się decyzja co do wykonania. Finalnie, postawiliśmy na produkcję rąk własnych. Częściowo z powodu oszczędności, a częściowo dlatego, że chciałam mieć kontrolę nad całym procesem produkcji.

Jeżeli chodzi o zaproszenia projekt był dość prosty a wręcz minimalistyczny, ale wymagał od mnie kilku wieczorów na złożenie formatu, jaki mnie interesował. Zaproszenie składało się do środka i było przewiązane wstążką. Dodam, że zdecydowaliśmy się na druk wszystkich nazwisk, a nie wypełnianie ręczne. 


Zawiadomienia były prostsze i pozbawione "skrzydełek". Zamiast tego, wstążka była zawiązana przy górnej krawędzi karty. 

Podobnie sprawa miała się z winietkami. Wykorzystaliśmy tą samą czcionkę, czyli Playfair Display i to samo logo. Bazą winietek był perłowy, granatowy papier o wyższej gramaturze. Jego zaletą było to, że pięknie odbijał światło.


Ostatnim elementem oprawy graficznej na który się zdecydowaliśmy były karty z podziękowaniami, które wysłaliśmy naszym gościom kilka miesięcy po naszym ślubie, wraz z pamiątkowymi zdjęciami.


Wspólnym elementem zaproszeń, zawiadomień i podziękowań były koperty w kolorze ciemnego granatu i naklejki z naszym logo. Przyznam, że ten pomysł jest w mojej opinii chyba najbardziej udanym w całej naszej oprawie graficznej.


Oprócz tego, że nasze zaproszenia, winietki i inne wydruki zebrały sporo komplementów, przyznam nieskromnie że jestem z efektów bardzo zadowolona do dzisiaj :)