DIY: Wstążkowy bukiet ślubny

Od mojego ślubu minęło już prawie pół roku, a ja cały czas wracam do niego myślami i to wydarzenie dalej budzi we mnie mnóstwo pozytywnych emocji. A częścią tych wspomnień jest mój bukiet ślubny.





Kiedy ponad rok temu zaczęłam się zastanawiać nad tym jakie dodatki dobiorę do swojej sukienki ślubnej, bukiet stał się chyba najtrudniejszym elementem. Obejrzałam zdjęcia chyba wszystkich bukietów na Pinterest, i dalej nie byłam przekonana do żadnej opcji. Aż pewnego dnia, trafiłam na bukiety broszkowe lub wstążkowe (widziałam różne nazwy). 



Jestem typową sroką i wszelkie błyskotki zawsze mnie przyciągały. Jednocześnie, uwielbiam projekty typu zrób to sam. Na tym etapie byłam już przekonana do tego pomysłu.

Dodatkową zaletą jest fakt, że bukiet można wykonać wcześniej i będzie grzecznie czekał na dzień ślubu - jedna rzecz do załatwienia mniej dzień przed ślubem ;) W rezultacie, bukiet zrobiłam pod koniec listopada i do kwietnia leżał sobie, zafoliowany i bezpiecznie schowany.

Mój bukiet wykonałam na bazie styropianowej kuli 10 cm, ponieważ zależało mi na tym żeby nie był zbyt ciężki. Za trzonek posłużyła rolka od folii spożywczej - odpowiednio twarda, ale dalej lekka. Ponieważ kolorystycznym motywem przewodnim wesela był granat, wybrałam wstążki w kolorze granatowym (2 rolki) i białym (3 rolki) szerokości 38 mm. Rzecz jasna, kupiłam je na Allegro ;). 


Mimo, że obejrzałam na YouTube kilkanaście filmów instruktażowych, ostatecznie wykonałam swój bukiet inaczej niż filmy, które znalazłam. Nie zdecydowałam się też na typowe broszki do ozdobienia bukietu, ale na szpilki fryzjerskie z ozdobnymi końcówkami.

Zarówno sposób zwijania wstążki jak i szpilki umieściłam w filmie:



Z perspektywy czasu jestem bardzo zadowolona z wyboru jakiego dokonałam. Bukiet prezentował się przepięknie, bardzo ładnie wyszedł na zdjęciach i został ze mną do dzisiaj :)