Szyte bransoletki

Ostatnio mam jakąś fazę na duże bransolety :) Znudziły mi się drobne i łańcuszkowe, teraz chcę żeby było widać z daleka mój nadgarstek :D (Dlatego chodzi za mną zegarek w stylu męskim, na dużej, srebrnej bransolecie... <3). Ale na razie ja nie o tym ;)

Dwie poniższe wykonane z tkanin, wymagały szycia ;)
Granatowa wykonana jest bardzo prostym sposobem - wycięłam z butelki po wodzie mineralnej część, która tak akurat przechodzi przez mój nadgarstek i obszyłam to wzorzystą, niebieską tkaniną (podobno kolor nadchodzącej jesieni?)
Natomiast kremowa wymagała nieco więcej zachodu. Za bazę posłużyła mi szeroka guma, którą obszyłam materiałem. Kwiatki są na bazie pozwijanych odpowiednio i przyszytych kółek z tego samego materiału :)