Kremowy dmuchawiec

Koszulek nigdy za wiele. Ostatnio zanotowałam w szafie deficyt krótkich rękawków i postanowiłam to nadrobić. Kreatywnie i niskim kosztem. Dzisiaj prezentuję pierwszą z nich ;)

Wybór padł na dmuchawca. Zobaczyłam taki motyw w paru miejscach i niesamowicie mi się spodobał! Co ciekawe, dzisiaj szukając przykładów, znalazłam niemal identyczną koszulkę na jednej ze stron. Wcześniej jej nie widziałam, więc jakkolwiek mało prawdopodobnie to wygląda - tak się złożyło ;)



Kupiłam w pierwszym lepszym lumpeksie ładnie skrojoną, granatową koszulkę z dobrej jakości materiału. Kosztowała mnie chyba 1 zł z tego co pamiętam. A potem zajrzałam do pasmanterii po mulinę. Wyrysowałam wszystko kredą i wyhaftowałam w ciągu dwóch odcinków serialu ;)


Myślę że efekty są całkiem ładne i będzie się dobrze nosić. No i zaoszczędziłam coś koło 50 zł. Nakład pracy też nie był jakiś monstrualny, a mam oryginalną koszulkę. Lubię takie proste, szybkie, ekonomiczne i efektowne rozwiązania ;)