DIY: Mgiełki kosmetyczne

Upały dalej mnie doprowadzają do stanu depresyjnego. Szukając kolejnego sposobu na radzenie sobie z tym okropnym stanem, zaczęłam eksperymentować z rozmaitymi mgiełkami.




Ponieważ zależało mi na dobrym składzie i niskiej cenie, dużo łatwiej było wykonać mieszanki samemu. W efekcie powstały trzy różne:

  • Mgiełka orzeźwiająca do ciała
Korzystam z niej najczęściej. Skład jest bardzo prosty: zielona herbata, cytryna i mięta. Cudownie chłodzi i odświeża.
  • Mgiełka nawilżająca do twarzy
Sprawdza się świetnie do odświeżania twarzy, utrwalania makijażu i jako tonik. Skład jest dość ciekawy i niestandardowy: obok ogórka mamy tutaj dziki ślaz, o którym więcej pewnie napiszę niedługo.
  • Mgiełka ochronna do włosów
Jak wiadomo słońce, suche powietrze i wiatr nie są dla włosów zbyt korzystne. Taka odżywczo-ochronna kuracja z nagietka i siemienia lnianego według mnie sprawdza się świetnie.

Jeżeli chodzi o szczegóły wykonania, zapraszam na poniższy film :)